PRZENOSINY

Zapraszam na mojego nowego bloga http://klaudiaosiak.pl oraz na newsletter!

wtorek, 22 grudnia 2015

Awaryjne, czekoladowe ciasto jaglane bez pieczenia

Jest jeden typ ciasta, który nie wymaga większych przygotowań, odpalania piekarnika i biegania po sklepach w poszukiwaniu odpowiednich składników. Mowa oczywiście o jagielnikach, czyli ciastach z kaszy jaglanej. Nie spotkałam się z prostszym przepisem: kaszę wystarczy ugotować, wymieszać z mlekiem kokosowym, przygotować spód w blenderze i tadam! Ciasto ląduje na parę godzin do lodówki. Tak w skrócie można opisać awaryjne ciasto, jedno z moich ulubionych.



Składniki i wykonanie:
Po te wskazówki odsyłam Was do zeszłorocznego wpisu, który wciąż jest chętnie czytany. Do mojej tegorocznej wersji dodałam jedynie parę łyżek kakao do masy i do spodu, a sok z cytryny zastąpiłam pomarańczą (dodałam także otartą skórkę). Wierzch polałam rozpuszczoną czekoladą. Sama nie wiem, którą wersję bardziej lubię, więc musicie sami spróbować, jaki smak jagielnika będzie Waszym ulubionym.

To ostatni z postów przedświątecznych na MASZU. Mam nadzieję, że spędzicie kolejne dni w ciepłej atmosferze, z dala od zgiełku i nacieszycie się atmosferą świąt. Ja mam taki zamiar, a Wam życzę spełnienia najskrytszych marzeń.


5 komentarzy:

  1. jakie cudo!
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, wszystkiego dobrego na te święta i nie tylko, niech będą pełne miłości, radości i rodzinnego ciepła! :* Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie banalne w wykonaniu, ale efekt jest <3

    OdpowiedzUsuń