Zastanawialiście się kiedyś, co sprawia, że mazurek smakuje jak posłodzony cukier z dodatkową porcją cukru? Ja owszem. Zawsze byłam wielkim łasuchem i wszystko, co wręcz lepiło się od nadmiaru cukru, było dla mnie najlepszą nagrodą. Można pomyśleć, że wszelkie mazurki były dla mnie rajem na ziemi, ale wcale tak nie było. W moim domu podczas świąt królował sernik, a mazurek był kupowany w wersji mini tylko po to, by włożyć go do koszyczka. Oczywiście, zanim zdążyłam się do niego dobrać, mazurek stawał się już twardy i suchy, a zęby niemal same się pod nim łamały. Aby odczarować to wspomnienie, musiałam zrobić to ciasto sama.
W sieci pełno jest przepisów na wegańskie mazurki: bezglutenowe, surowe, owsiane, czekoladowe... Wszystkie wyglądają pięknie, ale ja potrzebowałam receptury na najprostszy, wręcz dekadencki mazurek, który może być bazą do tworzenia nowych wersji smakowych. Stanęło na tym, że zapragnęłam ciasta na kruchym spodzie z masą przypominającą kajmak. Zanim stworzyłam ten przepis, bardzo długo kombinowałam z kruchym ciastem. Jestem książkowym przykładem perfekcjonistki i takie też musiało być to ciasto: idealnie chrupkie, łatwe do pokrojenia i zachowujące świeżość. Z nieprzyzwoitą ilością kajmaku, który jest w stanie zasłodzić człowieka na kilka godzin. Po kilku próbach efekt w końcu spełnił wszystkie wymagania i gdyby nie fakt, że stałam się mazurkożercą, nie musiałabym go jutro piec jeszcze raz.
Składniki:
na prostokątną blaszkę o wymiarach 15 cm x 25 cm
- 150 g mąki pszennej
- 100 g mąki ziemniaczanej
- 150 g wegańskiej margaryny
- 50 g cukru pudru
- 2 łyżki zimnej wody
- szczypta soli
Na karmel:
- 115 g cukru trzcinowego
- 4 łyżki gęstego mleka kokosowego
Wykonanie:
Przygotuj ciasto: do miski przesiej obie mąki, dodaj cukier i sól, wymieszaj dokładnie. Margarynę pokrój na mniejsze kawałki, dodaj do suchych składników i zacznij rozdrabniać palcami. Kiedy masa będzie przypominała kruszonkę, dodaj do niej wodę i dokładnie zagnieć ciasto (powinno to zająć tylko kilka minut). Uformuj kulę, przełóż do woreczka i schowaj do lodówki na godzinę. Po tym czasie wyciągnij ciasto, połóż między dwoma arkuszami papieru do pieczenia i rozwałkuj na kształt prostokąta. Delikatnie przenieś ciasto do blaszki i odetnij nadmiar. Ze skrawków możesz zrobić ramę (wystarczy ciasto zrolować, ułożyć na brzegach i spłaszczyć, a następnie odcisnąć wzór widelcem). Nakłuj wielokrotnie ciasto widelcem i piecz przez około 50 minut w 160 stopniach. Ostudź.
Kiedy ciasto się studzi, przygotuj karmel: rondelek z grubym dnem postaw na małym palniku i wsyp do niego cukier. Trzymaj na ogniu przez około minutę i dodaj mleko kokosowe. Dokładnie wymieszaj. Mleko powinno bardzo szybko zacząć się gotować. Masę należy mieszać i sprawdzać, czy zgęstniała (powinno to zająć około 10 minut). Kiedy karmel zgęstnieje, polej nim przygotowane ciasto i ozdób wg uznania. Masa powinna całkowicie zastygnąć w ciągu 1,5 h. Wielkanocny mazurek jest gotowy!
Uwagi:
1. Wegańska margaryna to np. Alsan, która jest do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością.
2. Ciasto należy rozwałkować między papierem do pieczenia, ponieważ wałkowane na stolnicy wysypanej mąką sprawi, że stanie się ono twarde i mało elastyczne.
2. Ciasto należy rozwałkować między papierem do pieczenia, ponieważ wałkowane na stolnicy wysypanej mąką sprawi, że stanie się ono twarde i mało elastyczne.
3. Mazurek dla kontrastu smaków możesz posypać solonymi orzechami lub solą morską.
4. Ciasto nie powinno być zbyt cienko rozwałkowane, ponieważ może się przypiec i nie będzie się dobrze kroiło. Czasem warto pod koniec pieczenia zwiększyć temperaturę do 180 stopni i dopiekać 5 minut (co ma miejsce w przypadku mojego piekarnika, który bardzo nierównomiernie grzeje).
5. Do zrobienia karmelu nie nadaje się zwykły cukier. Co prawda, masa wychodzi smaczna, ale nie nabiera brązowej barwy (testowane ;)).
Mam ochotę na taki mazurek, choćby tylko skosztować samego karmelu! Łasuchowe uzależnienia :D
OdpowiedzUsuńWygląda super :D Fajny pomysł z motylkami ;)
OdpowiedzUsuńMy nigdy nie robimy mazurka, nie jest on popularny w naszych stronach :)
Jak teraz czytam komentarze i pytam znajomych, to dochodzę do wniosku, że jedynym miejscem, gdzie robi się mazurki jest blogosfera, bo w zwykłych domach się ich nie jada. ;)
Usuńu mnie się mazurków nie jada, ale wszyscy tak kuszą, ze chyba wprowadzę tą tradycję :D z karmelem? zawsze !<3
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! :*
Smacznych, przede wszystkim smacznych! :)
Usuń