Już dwa tygodnie temu, we wpisie o oszczędzaniu na weganie, pisałam, że wezmę na warsztat obiady do pracy i szkoły. Co najzabawniejsze, planowałam rozpocząć taki cykl już na początku października (choć gdy teraz o tym myślę, to kołacze mi to w głowie od roku), miałam przygotowane przepisy i... klops. Choć lunchboxy przygotowuję prawie codziennie, to nigdy nie mam odpowiedniego światła, warunków, albo jedzenie po prostu jest tak niefotogeniczne, że lepiej nie chwalić się rezultatami.
Dzisiaj postanowiłam przerwać moją złą passę i w końcu rozpocząć cykl lunchboxowy. Przepisy roślinne, które robią się praktycznie same, są zdrowe i pożywne, będą pojawiały się co dwa tygodnie na blogu (a przynajmniej taką mam nadzieję). Rozpoczynam od kaszy jaglanej z czipsami jarmużowymi i suszonymi pomidorami. Prosto, szybko i w sam raz, by zjeść po ciężkich i stresujących zajęciach na uczelni.
Składniki
na jedną, dużą porcję
- 100 g suchej kaszy jaglanej
- 2-3 łyżki oleju (wykorzystałam ten ze słoiczka z suszonych pomidorów)
- 2 garście jarmużu
- 1 łyżeczka wędzonej papryki
- 3 suszone pomidory
- 1/2 papryki (u mnie 1/4 żółtej i 1/4 czerwonej)
- 1 łyżka soku z cytryny
- sól i pieprz
- 1/4 pęczka natki pietruszki
Wykonanie:
Kaszę przelej wrzątkiem, wypłucz, zalej świeżą wodą i ugotuj do miękkości. Odstaw do wystygnięcia. Na patelni rozgrzej 2 łyżki oleju i podsmaż pokrojony jarmuż i suszone pomidory razem z wędzoną papryką (około 5 minut, aż jarmuż będzie chrupiący). Pod koniec dodaj pokrojoną w drobną kostkę paprykę i smaż chwilę, by papryka odrobinę zmiękła. W misce wymieszaj kaszę z warzywami, sokiem z cytryny, pokrojoną natką pietruszki i przypraw do smaku.
Uwagi:
1. Na 100 g suchej kaszy daję około 1 – 1 1/4 szklanki zimnej wody. Najlepiej jest ją ugotować dzień wcześniej, by przez noc dokładnie przestygła.
2. Zamiast smażyć jarmuż można go upiec; wystarczy na blasze porozkładać listki, przyprawić, skropić olejem i piec przez około 5 minut w 200 stopniach.
3. Opcjonalnie zamiast pietruszki można użyć świeżej bazylii lub mięty.
zdecydowanie moje smaki - właśnie takie dania zabieram ze sobą na uczelnię, czasem zdarza się też jaglana/ryż czy inna kasza na słodko :) czekam na kolejne pomysły! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam chyba wszystkie kasze :)
OdpowiedzUsuńKasza jaglana to mój hit 2015 roku i coś mi się wydaje, że również 2016. No tak pyszna, zdrowa i uniwersalna kasza, że staram się zarazić swoich najbliższych chociaż ciężko mi idzie. Jednak się nie poddaje. Kasza jaglana u mnie gości prawie codziennie na śniadanie dla odmiany mam czasem płatki owsiane, amarantusa albo komosę ryżową. :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest bardzo podobnie, nie wyobrażam sobie rozpoczęcia dnia bez kaszy albo owsianki. :)
Usuń