Tej zimy postanowiłam odczarować znienawidzone przez wszystkich warzywa. Pytałam Was na Facebooku o rośliny, z którymi macie problem, by wiedzieć, za co się zabrać. Najczęściej padającym warzywami były seler, brukselka i buraki. Wiecie co? Ucieszyłam się jak głupia, gdy zobaczyłam te propozycje, bo to jedne z tych produktów, które bardzo lubię.
Chociaż zimy jeszcze nie ma. ja już wzięłam się za dobry PR tych warzyw. Na pierwszy ogień poszedł seler. Rok temu (jako pierwszy przepis!) pojawiła się zupa z selera, gruszki i tahini, którą bardzo lubię. Dziś mam dla Was propozycję równie intrygującą, jednak zupełnie inną w smaku. Mleko kokosowe i syrop klonowy delikatnie osładzają zupę, dzięki czemu seler traci na intensywności, choć wciąż jest wyczuwalny.
Składniki:
na dwie porcje
- 1 mała bulwa selera ( u mnie 270 g po obraniu)
- 2 ziemniaki
- 2 łyżki oleju
- 1/2 cebuli
- 1 łyżka syropu klonowego
- 1/2 łyżki octu winnego
- 200 ml mleka kokosowego (1/2 dużej puszki)
- 0,5 l wody lub bulionu warzywnego
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- sól i pieprz
Wykonanie:
Seler obierz, umyj i pokrój w kostkę. Tak samo przygotuj ziemniaki. Cebulę pokrój w drobną kostkę. W rondelku rozgrzej olej i podsmaż cebulę. Po kilku minutach dodaj warzywa i gałkę muszkatołową. Po około 5 minutach dodaj wodę i mleko kokosowe, przykryj i gotuj do momentu, aż warzywa będą miękkie. Przypraw solą, pieprzem, syropem klonowym i octem. Zblenduj na gładką masę. Podawaj z ulubionym pieczywem i natką pietruszki.
pokochałam buraczaną zupę kokosową, teraz czas na selera! <3
OdpowiedzUsuńzapowiada się pycha!
OdpowiedzUsuńmusi być wspaniała!
OdpowiedzUsuńnie przepadam za selerem. Ale jestem nieziemsko ciekawa tej zupy :)
OdpowiedzUsuńdo zrobienia, bo do selera na razie nie jestem przekonana :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie zrobiłam, jest przepyszna :D następnym razem muszę zrobić więcej
OdpowiedzUsuńSuper, że smakowało! :-)
Usuń