PRZENOSINY

Zapraszam na mojego nowego bloga http://klaudiaosiak.pl oraz na newsletter!

niedziela, 13 grudnia 2015

Najlepsza marchewka do bezryby po grecku

Mam pewne dziwne przyzwyczajenia, których nie sposób obejść. Uwielbiam gęstą zupę pomidorową, ale tylko taką, która ma marchewki pokrojone w słupki (nie daj boże w kostkę!), a reszta warzyw z bulionu musi być wyciągnięta. Każda inna pomidorówka nie jest już tak dobra, bo nie spełnia moich wytycznych (wierzcie lub nie, ale tej z pokrojonymi w kostkę warzywami nawet nie tykam). 
Podobnie ma się sprawa z warzywami po grecku (tymi tradycyjnie dodawanymi do ryby; my zamiast mięsa dodajemy inne produkty, ale o tym jeszcze napiszę). Nie lubię, kiedy marchewka z dodatkami tworzy jednolitą masę, bardzo słodką od nadmiaru marchewek, wręcz paćkowatą. Najchętniej jadam mieszankę, w której nie ma selera, warzywa starte są na grubych oczkach tarki, a całość jest dobrze skomponowana  – ani ultrasłodka, ani mdła i bez wyrazu. I zgadnijcie co? Właśnie takie warzywa dzisiaj Wam pokażę! 



Składniki:
na 4 duże porcje (lub 6 małych)
  • 4 marchewki (około 340 g)
  • 2 pietruszki ( około 280 g)
  • 1 biała część pora ( około 200 g)
  • 1 cebula
  • 200 g koncentratu pomidorowego (średni słoiczek)
  • 3 - 4 liście laurowe
  • 4 ziela angielskie
  • 6 ziaren jałowca
  • 2-3 łyżki sosu sojowego
  • szczypta cukru
  • 2 łyżki oleju
  • sól i pieprz
  • 1 płat nori (ewentualnie)
Wykonanie:
Cebulę pokrój w kostkę, pora w półksiężyce, a marchewki i pietruszki obierz i zetrzyj na grubych oczkach tarki. Na dużej patelni lub w garnku rozgrzej olej i zeszklij cebulę ze szczyptą cukru, liśćmi laurowymi, zielem angielskim i jałowcem. Po około 2 minutach dodaj pora i smaż jeszcze chwilę. Kolejno dodaj marchew i pietruszkę, podduś około 3 minuty, a następnie wlej koncentrat pomidorowy i 1-2 szklanki wody (tyle, by łatwo mieszało się masę, jednak uważaj, by nie zrobić z sosu zupy). Przypraw sosem sojowym, solą i pieprzem, dodaj pokruszony płat nori (jeśli go używasz), przykryj i gotuj jeszcze 5-10 minut (wystarczy, że warzywa zmiękną, nie należy ich rozgotowywać). Podawaj z kotletami sojowymi, płatami selera lub seitanem. 

Uwagi:
1. Zamiast ryby dodaję do marchewki (w zależności od zawartości lodówki) pokrojone kotlety sojowe, kotlety z selera lub seitan. Kotlety sojowe wystarczy ugotować w bulionie, a następnie obtoczyć w cieście naleśnikowym z kawałkami nori (są niezbędne by nadać rybnego smaku) i przyprawie do ryb, po czym usmażyć. Podobnie można przygotować grube plastry selera. Z seitanem jest mniej roboty, wystarczy go jedynie podsmażyć.
2. Do masy marchewkowej dodaję glon nori wtedy, gdy nie przygotowuję dodatkowo kotletów. Dzięki niemu sos ma morski smak.
3. Potrawę przechowuję w lodówce i jadam na zimno. Jeśli mam ochotę na ciepłe danie, odgrzewam je w piekarniku i podaję z ugotowanymi ziemniakami.

4 komentarze:

  1. my rok temu zakochaliśmy się w selerybie po grecku i nie może jej zabraknąć i w tegoroczne święta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też w zeszłym roku szalałam za selerybą, w tym wolę kotlety sojowe. :)

      Usuń
  2. Juz sama nie wiem czy do "ryby po grecku" uzyc selera, kotletów sojowych czy boczniaków :) Tyle wspaniałych możliwości daje weganizm...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... na Twoim miejscu zrobiłabym wszystkie opcje, żeby wybrać ulubioną! ;)

      Usuń