Dynia lubi się z tak wieloma składnikami, że kiedy zaczyna się sezon na nią, nie mogę się zdecydować, od czego zacząć gotowanie; czy wpierw przygotować zupę z mlekiem kokosowym, a może połączyć ją z chilli i odrobiną imbiru, czy też wypróbować słodkie zestawienia z owocami. Kiedy już nacieszę się znanymi smakami i zacznę wyszukiwać nowe połączenia, najczęściej stawiam na słodkie wypieki, a ponieważ jesień tuż tuż, wszędzie staram się przemycać moje ulubione, rozgrzewające przyprawy – cynamon i kardamon (jesienne klimaty przyciągają mnie tak bardzo, że przemycam je nawet w zupach; jak w ostatniej kukurydzianej).
Jak być może Wam już wiadomo, dynia świetnie pasuje do drożdżowych wypieków, którym nadaje lekkość i puszystość (nie zapominając o pięknym, żółciutkim kolorze!). Stąd w mojej głowie narodził się pomysł na jesienne cinnamon rollsy, podwójnie dyniowe. Wyszły idealne: ciasto jest miękkie, aromatyczne i niezwykle lekkie, a nadzienie, dzięki tajnemu składnikowi (masło orzechowe, a jakże!), wyśmienite. Całość sprawia, że na pewno na jednej bułeczce się nie skończy!
Składniki:
na około 15-20 bułeczek- 25 g drożdży
- 50 g cukru
- 300 g mąki
- 120 g puree z dyni
- 75 ml ciepłej wody
- 60 g oleju
- szczypta soli
na nadzienie:
- 150 g puree z dyni
- 150 g masła orzechowego
- 20 g cukru
- 1/2 łyżeczki kardamonu
- 1 łyżeczka cynamonu
- szczypta soli
Wykonanie:
Drożdże włóż do miski, zasyp łyżką cukru i dokładnie rozetrzyj. Dodaj łyżkę mąki, połowę ciepłej wody i dokładnie wymieszaj. Odstaw na około 10 minut, by drożdże ruszyły. Po tym czasie dodaj do miski resztę składników i zagnieć ciasto (zajmie to około 7 minut); ciasto powinno być sprężyste i elastyczne, odrobinę mokre. Przykryj miskę czystą ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce do wyrastania na około godzinę (ciasto powinno podwoić swoją objętość).
W międzyczasie przygotuj nadzienie: puree połącz z masłem orzechowym, dodaj przyprawy i cukier.
Kiedy ciasto będzie już wyrośnięte, przenieś je na omączony blat lub stolnicę i rozwałkuj na prostokąt o wymiarach 30x50 cm. Następnie przekrój je na pół (tak, by prostokąty miały wymiary 30x25 cm) i posmaruj nadzieniem. Następnie zawiń wzdłuż dłuższego boku i pokrój na kwadraty. Ułóż je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia tak, by między bułeczkami zostało kilka centymetrów przerwy i odstaw na kolejnych 30 minut do wyrośnięcia. Po tym czasie piecz w 180 stopniach przez około 25-30 minut (do ładnego zarumienienia).
Uwagi:
1. Puree z dyni można zrobić na dwa sposoby: dynię należy oczyścić z pestek, pokroić na kawałki i ugotować do miękkości lub upiec w piekarniku, a następnie zmiksować. Dynię hokkaido, której użyłam do tego przepisu, można zjadać ze skórką, więc nie trzeba jej obierać.
2. Przepis na masło orzechowe podawałam już na blogu i wciąż korzystam z tego przepisu. Jeśli masło orzechowe, którego używasz do nadzienia jest bardzo słone, pomiń szczyptę soli podaną w przepisie.
przepysznie wyglądają, musimy wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSmakują także przepysznie! Spróbujcie koniecznie! :)
UsuńRobiłyśmy nie tak dawno bułeczki dyniowe z powidłami :D Bajecznie wyglądały i tak też smakowały :)
OdpowiedzUsuńZ masłem orzechowym jeszcze musimy je zrobić :)
Spróbujcie koniecznie! To następny level smaku, jeśli chodzi o drożdżowe wypieki. :)
Usuńchcę tooo! :)
OdpowiedzUsuńPodzieliłabym się, ale... już dawno wszystkie zjedzone. ;)
Usuńdynia sprawdza się cudownie w drożdżowych wypiekach, a ten który stworzyłaś jest po prostu idealny! dodatek masła orzechowego znowu mnie zachwyca :D
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy dodaję masło dosłownie wszędzie, więc pewnie niedługo znów pojawi się na blogu!
Usuń