Latem zdecydowanie rzadziej piekę chleb. Sami rozumiecie, że niechętnie włącza się piekarnik przy upale sięgającym 30 stopni. O wiele częściej sięgam po owoce i warzywa, a pieczywo spożywam okazjonalnie, jako dodatek do zup albo w postaci grzanek z pomidorami. Jednak kiedy przychodzą chłodniejsze wieczory, a z pobliskiej piekarni dochodzi zapach świeżego pieczywa, ponownie wraca mi ochota na testowanie kolejnych przepisów. Ładuję się z laptopem i książkami kucharskimi do łóżka, opatulam w koc, obok sadzam kota i razem podejmujemy decyzję, na jakie pieczywo mam największą ochotę.
Chleb pszenno-kukurydziany z dzisiejszego przepisu jest autorstwa Elizy Mórawskiej. Ma piękny, miękki miąższ, jest bardzo łatwy w przygotowaniu i świetnie sprawdza się jako zamiennik dla standardowego, pszennego chleba. Aby nadać mu dodatkowej chrupkości posypałam go płatkami kukurydzianymi. Jego jedyną wadą jest to, że jak każdy chleb przygotowywany na drożdżach, dość szybko wysycha, więc należy go zjeść w ciągu doby. Jednak nie jest to problem, bo jego smak nie pozwala na skończenie na jednej kromce.
Składniki:
na jeden, duży bochenek lub dwa małe
na jeden, duży bochenek lub dwa małe
- 1 łyżeczka drożdży suszonych
- 450 g mąki pszennej (u mnie typ 650)
- 200 g mąki kukurydzianej
- 550 ml letniej wody
- 1 1/2 łyżeczki soli
- płatki kukurydziane (ewentualnie)
Wykonanie:
Wieczorem, dzień przed pieczeniem, przesiej do miski obie mąki (nie pomijaj tego kroku, bo mąka kukurydziana lubi się zbrylać) i dokładnie wymieszaj. Wsyp resztę składników i wlej wodę. Dokładnie wszystko wymieszaj, tak, by nie było grudek. Ciasto powinno mieć lepką, ciągnącą się konsystencję. Przykryj je ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na 12-18 h.
Po tym czasie przełóż ciasto do formy (ja swoją smaruję olejem i posypuję otrębami), posyp płatkami kukurydzianymi i odstaw na 40-60 minut. Piecz przez około 35-40 minut w piekarniku nagrzanym do 230 stopni. Po upieczeniu ostudź dokładnie chleb na kuchennej kratce.
Uwagi:
1. Przepis pochodzi z książki "O Chlebie" Elizy Mórawskiej. Podaję go z moimi małymi modyfikacjami.
2. Autorka przepisu piecze ten chleb w garnku żeliwnym, którego ja nie mam. Piekłam go w keksówce (z której uciekał, ciasta wychodzi tak dużo), w okrągłej formie i w prostokątnej blaszce. Ten ostatni sposób spodobał mi się najbardziej, bo chleb można pokroić na zgrabne kwadraty.
3. Ciasto chlebowe z tego przepisu wychodzi bardzo luźne. Jeśli nie jesteś pewien konsystencji, nie bój się podsypać dodatkowych 50 g mąki pszennej.
4. Zamiast drożdży suszonych można także użyć 20 g świeżych. W tym wypadku chleb zamiast wyrastać 12-18 h, urośnie w około 2 h. Próbowałam tej metody, jednak wersja podstawowa smakowała mi odrobinę bardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz