W ten nieznośnie upalny dzień podjęłam wyzwanie i sfotografowałam to, co zazwyczaj jadam na diecie wegańskiej. Nie ma tu odkrywczych przepisów, trudnych do wymówienia nazw składników i tofu, którego wielu ludzi się obawia. Są za to smaki proste, wszystkim dobrze znane. Ale właśnie tak lubię ostatnio jeść - bez nadmiaru bodźców, smacznie i kolorowo. Ważne jest też to, żebym jak najmniej czasu spędzała w kuchni, bo o wiele chętniej leżę pod chmurką i czytam książki.
Nie sugerujcie się absolutnie porcjami, jakie widzicie na zdjęciach! Prawie zawsze zjadam dokładkę (albo dwie lub trzy...), dzięki czemu udaje mi się osiągnąć kaloryczność w granicach 2000-2400 kcal. Nie sugeruję także, byście ślepo odtwarzali cały jadłospis – każdy z nas jest indywidualnością, lubi różne smaki, inaczej reaguje na pewne składniki. Dzisiejszy wpis ma za zadanie przede wszystkim pokazać, "to co tak właściwie jedzą weganie?" i zainspirować Was do korzystania z roślin w kuchni!
Pychotka ;-)
OdpowiedzUsuńSame pyszności! :)
OdpowiedzUsuńAle pysznie! Idealny jadłospis dla mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Pysznie :) Oby więcej takich inspiracji :)
OdpowiedzUsuńWszystko bardzo smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWeganie mają w lato łatwiej :D Kiedy ja wcinam wszystko na surowo, mój tata panikuje, że jak on ma w taki upał mięso gotować. Co on będzie jadł? ;) Nie ma to jak świeże roślinki! Pyszny jadłospis i melon to moja ulubiona przekąska!
OdpowiedzUsuńW moim domu na szczęście takie dylematy odpadają, nawet ultra mięsożerny tata woli zjeść kilogram owoców. ;)
UsuńIdealny jadłospis ;D wszystko wygląda znakomicie!
OdpowiedzUsuń