Choć nie gardzę żadnymi lodami (sorbetami też nie!) to już dawno znudziły mi się proste smaki, za którymi szalałam w dzieciństwie. Nie dla mnie były smerfnie niebieskie lodowe desery, bo najchętniej sięgałam po lody waniliowe, czekoladowe albo orzechowe. Moim światem zatrzęsły dopiero lody miętowe, które poznałam podczas jednej z wycieczek nad polskie morze. Od tamtej pory prym w moim rankingu wiodą wszystkie ziołowe smaki i ich kombinacje. A ponieważ weganom ciężko jest znaleźć lodowe przysmaki na mieście, kręcę lody sama, takie, jakie tylko mi się wymarzą. Dziś chcę Wam pokazać jedne z moich najulubieńszych, które świetnie sprawdzają się w upalne dni, bo chłodzą i orzeźwiają jednocześnie. Do tego mają piękny, lekko zielonkawy kolor. Zanim zaczęłam robić im zdjęcia, pół porcji zniknęło w brzuchu A. Chyba nie potrzebują lepszej rekomendacji? :)
Składniki:
na około 10 gałek
- 1 puszka mleka kokosowego (400 ml)
- 1/2 szklanki cukru trzcinowego
- 1 garść liści bazylii
- 1 szklanka mleka sojowego (250 ml)
- 3 łyżki oleju kokosowego
- sok i skórka z 1 limonki
Wykonanie:
Dzień przed robieniem lodów schowaj mleko kokosowe do lodówki (na noc lub na najlepiej na całą dobę). Po tym czasie wyjmij je, oddziel gęstą część od wodnistej i ubij tę pierwszą (ja robię to blenderem). Po kilku minutach dodaj cukier, sok i skórkę startą z limonki i ponownie zmiksuj. Dodaj do masy resztę składników i miksuj przez kolejnych kilka minut (to ważne, by lody były dobrze napowietrzone). Przełóż masę do pojemniczka i schowaj do zamrażarki. Co mniej więcej 40-60 minut wyciągaj lody i miksuj je krótko, by nie porobiły się grudki, a masa równomiernie zamroziła. Po około 4-5 godzinach lody są gotowe. Najlepiej nakładać je gałkownicą, zanurzoną na chwilę w gorącej wodzie.
Uwagi:
1. Lody można przechowywać w zamrażarce bardzo długo (nawet rok). Przed kolejnym nakładaniem warto wyciągnąć je około 20-30 minut wcześniej z chłodziarki i dopiero po tym czasie podawać.
Limonka + kokos...świetnie! Muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńwspaniały pomysł na lody!
OdpowiedzUsuńwyglądaja przepysznie, fajne połaczenie składników :)
OdpowiedzUsuńSmaczne! :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie nigdy nie przepadałam za lodami, nie rozumiałam osób od nich uzależnionych (w tym męża :) ), ale od kiedy pojawiła się w naszym mieście lodziarnia prowadzona przez polsko-włoskie małżeństwo zrozumiałam czym może być miłość do lodów. Niezależnie jakie, w ciemno, chociaż oczywiście sorbety przodują, w bezglutenowych wafelkach. Jednak, poza "naszymi" nie jadam innych, chyba, że domowe. Dlatego chętnie sięgnę po Twój przepis. Mam tylko pytanie - czy mleko sojowe mogę zastąpić owsianym domowym? Robię swoje roślinne mleka - ewe.migdałowe, z nerkowców i oczywiście kokosowe, ale to by się zdublowało hihi.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Pozdrawiam
Monika
Pewnie, że możesz użyć domowego mleka. Najlepsze będzie mleko z orzechów albo większa ilość mleka kokosowego, bo są stłustsze niż mleko owsiane. :-)
UsuńIntrygujące :)
OdpowiedzUsuńświetne połączenie smaków, idealne jako orzeźwiający letni deser :)
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuńIdealne na upały :)
OdpowiedzUsuń