PRZENOSINY

Zapraszam na mojego nowego bloga http://klaudiaosiak.pl oraz na newsletter!

środa, 27 stycznia 2016

Jak zrobić idealny hummus?

Hummus szturmem wdarł się na zachodnie salony, a rok temu i u nas zadomowił się na dobre. Nie ma co się dziwić – ta prosta pasta z cieciorki potrafi smakować tak dobrze, że nie sposób o niej zapomnieć. I choć wielu ludzi twierdzi, że potrafi hummus przygotować, to jednak niewielu z nich wie, jak przyrządzić go idealnie. Czasem wydaje mi się, że jest to tajemnica, którą posiadają jedynie kucharze ze wschodu (uwierzcie lub nie, ale lepszego hummusu niż tego zrobionego prze Libańczyka nie jadłam), a nasi rodzimi kucharze  próbują wręcz udoskonalać recepturę, by jak najbardziej wpasowała się w nasze europejskie gusta. Ja jednak najbardziej lubię klasykę i tak też przygotowuję pastę z cieciorki w domu. Dzisiaj podzielę się z Wami wskazówkami, które pomogą Wam przygotować najlepszy hummus, jaki kiedykolwiek wyszedł z Waszej kuchni.


CIECIERZYCA
Wyrzućcie z głowy, że dobry hummus można przygotować z ciecierzycy z puszki. Tę opcję chowamy głęboko do szuflady i raczej do niej nie zaglądamy. Najlepsza pasta powstaje z namoczonych (w ciepłej wodzie) przez noc (czyli około 12h) ziarenek, które następnie się odcedza, a potem gotuje przez około 40 minut w wodzie wymieszanej z łyżeczką sody oczyszczonej. Po ugotowaniu ziarna należy dokładnie ostudzić. Nie warto pomijać dodatku sody, bo dzięki niej ziarna gotują się szybciej i o wiele lepiej się miksują. To właśnie jej (i wodzie dodanej w późniejszym procesie) hummus zawdzięcza swoją gładkość. 

TAHINI, ZIMNA WODA, SOK Z CYTRYNY
Hummus bez tahini to nie hummus. Musi być go dużo, na tyle, by było wyczuwalne. Ja dodaję średnio od 1/2 do 3/4 szklanki tahini na 1-2 szklanki ugotowanych ziaren ciecierzycy. Zimna woda także jest bardzo ważna – to dzięki niej uzyskujemy ładny, jasny kolor pasty, a także odpowiednią konsystencję. Najważniejsze jest to, by wodę dodawać do pasty stopniowo w trakcie blendowania – dzięki temu jesteśmy w stanie określić, ile jej naprawdę potrzeba (a na podane proporcje dodaję jej około 1/2 szklanki). Co do soku z cytryny, to sprawa ma się bardzo podobnie jak przy tahini. Musi być i koniec. Najlepiej zacząć od wyciśnięcia soku z 1/4 cytryny i w trakcie miksowania próbować, choć dla mnie ideał ma prawie zawsze sok z połowy cytryny.

PRZYPRAWY, OLIWA, CZOSNEK, KMIN RZYMSKI, PAPRYKA WĘDZONA ITD.
Tutaj także nie uznaję kompromisów. Jedyną przyprawą, którą dodaję do hummusu, jest odrobina soli. Od czasu do czasu zdarza mi się także wrzucić do masy ząbek czosnku, choć za nim nie przepadam. Wszelkie przyprawy, ziarna, oliwę, za'atar, czy cokolwiek nie przyszłoby Wam do głowy, daję na wierzch hummusu, nigdy do masy.

WARIACJE SMAKOWE
Poprzedni punkt nie dotyczył warzyw, które nadają hummusowi niepowtarzalnego charakteru! Pieczone marchewki, papryka, seler, pietruszki, pomidory... Na cokolwiek przyjdzie Wam ochota, na pewno sprawdzi się w cieciorkowej paście! Warzywa wystarczy upiec do miękkości z odrobiną oliwy i przypraw, a potem dodać do blendowania, kiedy cieciorka będzie już wstępnie zmiksowana.

OGÓŁEM
Najważniejsze (dla mnie) jest to, by pasta nie miała żadnych grudek. Musi być zmiksowana bardzo dokładnie, by wręcz rozpływała się w ustach. Aby smak był wyraźny nie warto żałować tahini i soku z cytryny. Dodatki to już kwestia preferencji – niektórzy uwielbiają ostry hummus z chilli, inni (jak ja) lubią czuć wszystkie smaki i dodatków stosują bardzo mało. Hummus zawsze podaję polany oliwą (choć, oczywiście, jest to kwestia gustu) razem z pieczywem – czasem są to pity, czasem podpłomyki, zdarza się nawet, że smaruję pastą chleb na zakwasie.

Przygotowanie hummusu wcale nie jest tak trudne, jak mogłoby się wydawać. Wystarczy zaopatrzyć się w parę składników, postępować wg prostych zasad i... kombinować ze smakiem! 

6 komentarzy:

  1. Świetny post zarówno dla tych, którzy zaczynają przygodę z domowym hummusem, jak i dla bardziej zaawansowanych - każdemu przydadzą się wskazówki ;) Ten z pieczonym selerem, tak? Nie mogę się doczekać, aż taki zrobię <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieczony seler smakuje świetnie, polecam wypróbować. :)

      Usuń
  2. idealny poradnik dla każdego! ja jestem wielką fanką hummusu, choć nie służy mi w zbyt dużych ilościach.. niestety, ciecierzyca… w każdym razie, uwielbiam każdą możliwą wersję i oczywiście nigdy nie pogardzę klasykiem, który bez wątpienia jest najlepszy :) aktualnie zajadam się humusem z chili <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja muszę się przyznać do grzechu, że właściwie do tej pory zawsze używałam z lenistwa ciecierzycy z puszki. Pewnie się w końcu przemogę i zrobię hummus z namoczonej i ugotowanej cieciorki, ale została mi jeszcze jedna pucha... A tak w ramach ciekawostki, to ostatnio na targu znalazłam na stoisku warzywnym ugotowaną cieciorkę na wagę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko zrobisz to przekonasz się, że hummus z cieciorki gotowanej a z puszki to zupełnie dwa różne dania. ;) A co do tej ugotowanej cieciorki to wow, w życiu bym nie wpadła na coś takiego!

      Usuń