Po włosku potrafię powiedzieć trzy słowa: pizza, spaghetti i cappuccino. Jako jeden z większych kluchożerców miałabym ogromny problem, by wybrać ulubioną włoską potrawę, którą można z łatwością zweganizować. Przecież świat byłby tak smutny bez makaronu czy cienkiego ciasta drożdżowego z nadzieniem.
Chociaż oczy zaczynają mi się świecić na myśl o pizzy z toną dodatków, które przykryte są serem (wegańskim, oczywiście) i świeżą zieleniną, to wiosną stawiam na ekstrawaganckie opcje. Sos, zamiast przybierać czerwoną barwę, jest biało-zielony, na wierzchu nie ma sera i kukurydzy, a za to rumienią się szparagi i cebula. Bo mamy wiosnę, a maj obfituje w warzywa, za którymi niedługo będę tęsknić. I tutaj, w Gdańsku, mogę sobie pozwolić na taką bezczelną modyfikację, bo mam pewność, że żadna Włoszka nie zdzieli mnie za to wałkiem po głowie. ;)
Składniki:
na dwie duże porcje
- ciasto przygotowane wg tego przepisu: klik
- 1 szklanka ugotowanej białej fasoli (lub puszka)
- 1/4 szklanki oleju
- 1/4 szklanki wody
- 1 łyżka płatków drożdżowych
- 3-4 różyczki surowego brokuła
- 1/4 białej cebuli
- 1/2 pęczka natki pietruszki (można zastąpić innym, ulubionym ziołem)
- kilka zielonych szparagów
- 1/2 czerwonej cebuli
- sól i pieprz
Wykonanie:
Przygotuj ciasto wg podanego przepisu. W czasie, gdy ciasto wyrasta, przygotuj sos: brokuła oraz cebulę pokrój na małe kawałki i posiekaj natkę. Do miski wsyp fasolę, olej, wodę i dokładnie zblenduj. Pod koniec dodaj natkę pietruszki, cebulę i brokuła, zmiksuj ponownie. Posól i popieprz do smaku. Szparagom odłam zdrewniałe końcówki i gotuj je kilka minut w osolonej wodzie. Gdy ciasto wyrośnie, nadaj mu okrągły kształt. Posmaruj przygotowanym sosem ciasto i ułóż na nim szparagi oraz pokrojoną w piórka czerwoną cebulę. Piecz przez około 20 minut w rozgrzanym do 210 stopni piekarniku.
Uwagi:
1. Jeśli używasz suchej fasoli, namocz ją przez 12 h w przegotowanej wodzie, następnie odsącz i gotuj przez około godzinę, aż będzie miękka.
2. Płatki drożdżowe można pominąć, chociaż warto je dodać, ponieważ nadają masie serowego smaku.
3. Oczywiście, pizzę można posypać wegańskim serem (np. violife), ale moim zdaniem jest to zbyteczne.
4. Sos świetnie sprawdza się także jako pasta na kanapki (albo pasta do wyjadania łyżeczką ;)).
Smaczne ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie, tak letnio :-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia robisz! Wygląda tak apetycznie, że ubieram buty i lecę do sklepu po składniki!!! Dobrze mieć supermarket czynny do 22 pod domem. :))
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa! I smacznego! :)
Usuńhaha, chyba nie mogę do Ciebie wchodzić, bo za każdym razem robię się głodna! już dawno nie robiłam pizzy, a taka z szparagami kusi mnie jeszcze bardziej! :)
OdpowiedzUsuń